Homolobby wykorzystuje ostatni tydzień kampanii wyborczej i w publicznym medium przekonuje do jednopłciowych „związków” partnerskich. Wszystko w ramach kampanii społecznej „Popieram związki”.

Zielone światło organizacjom homoseksualnym dała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. To do niej bowiem spływały tysiące protestów po tym jak jesienią zeszłego roku ten sam spot (tylko w wersji telewizyjnej) został wyemitowany w Telewizji Polskiej. Choć przeciwko łamaniu polskiej konstytucji protestowali prawnicy, moraliści i zwykli telewidzowie, KRRiTV nie dopatrzyła się naruszenia prawa w propagandowej reklamówce przygotowanej przez Kampanię Przeciwko Homofobii. Emisja spotu w TVP zbiegła się w czasie z pracami sejmowymi nad projektami ustaw dotyczącymi związków partnerskich autorstwa Twojego Ruchu i SLD. Co ciekawe, sprawozdawcą jednego z projektów był Robert Biedroń, wieloletni szef Kampanii Przeciwko Homofobii, która spot wyprodukowała.

Ostatni tydzień kampanii organizacje homoseksualne postanowiły wykorzystać dla swoich celów. Z pomocą innego publicznego medium, radiowej Jedynki, znów puszczają kontrowersyjny spot. Jak zapowiada KPH, tylko w maju ma on zostać wyemitowany antenie Polskiego Radia 40 razy.

Spot emitowany w publicznym medium przedstawia dzień z życia pary kobiet: śmieją się, kłócą, wspólnie spacerują, modlą się, a na koniec świętują wraz z rodziną kolejną rocznicę związku. Z intymnością i ciepłem głosu lektorki kontrastuje narracja słowna: budzę się przy kimś obcym … śmieję się z kimś obcym… z kimś obcym obchodzę kolejną rocznicę naszego związku. Dlaczego z kimś obcym? „Bo w świetle polskiego prawa osoby żyjące w związkach partnerskich są dla siebie zupełnie obce” – podkreśla KPH. Jej szefowa Agata Chaber przytacza na stronie internetowej KPH badania, z których wynika, że „aż 87% osób nieheteroseksualnych zawarłoby związek partnerski, gdyby istniała taka możliwość”. 

Do reklamówki przygotowanej przez Kampanię Przeciwko Homofobii jesienią zeszłego roku zgłaszano wiele zastrzeżeń natury prawnej i moralnej. W skargach adresowanych zarówno do Telewizji Polskiej, jak i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zwracano uwagę, że spot zachęca do popierania inicjatyw, które stoją w sprzeczności z polskim porządkiem konstytucyjnym. „Spot „Najbliżsi obcy" przedstawia dzień z życia dwóch lesbijek, ukazując bohaterki w sytuacjach właściwych dla tradycyjnego małżeństwa. Spot dokonuje w ten sposób zestawienia, którego celem jest wywołanie wrażenia emocjonalnej bliskości względem obu kobiet, oswajając widza z projektami radykalnej inżynierii społecznej, której wyrazem jest instytucjonalizacja związków osób tej samej płci. Instytucjonalizacja taka, jest wyrazem szczególnej ochrony prawnej i na mocy art. 18 Konstytucji jest zarezerwowana dla małżeństwa, jako związku kobiety i mężczyzny” - napisali w swoim stanowisku prawnicy z Instytutu Kultury Prawnej Ordo Iuris. Podkreślali także, że spot łamie regulamin Komisji ds. Kampanii Społecznych TVP. Dokument wyraźnie nakazuje, aby treść przekazów była zgodna z polskim prawem i powinna dotyczyć w szczególności m.in. działań służących umacnianiu rodziny. „Rodzina natomiast, w świetle Konstytucji jest związana zasadniczo z ochroną małżeństwa a zwłaszcza macierzyństwa i rodzicielstwa. W oczywisty sposób, natura związków homoseksualnych jaskrawo sprzeciwia się tej aksjologii”.

Tylko za pośrednictwem strony internetowej CitizenGO protest do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wysłało ponad 60 tys. internautów. Skargi wysyłane były także do TVP. Na rzecznikach prasowych obu instytucji listy protestacyjne nie wywarły żadnego wrażenia, a nawet – można to dziś śmiało powiedzieć – zostały wręcz zignorowane. „Przyjmujemy do wiadomości, że są osoby, którym się ten spot nie spodobał. (…) Ale też trzeba pokazywać coś, co sprawi, że można być za albo przeciw, a nie tylko coś, na co wszyscy będą się zgadzać. Tylko w totalitarnych państwach wszyscy są zadowoleni z tego, co jest pokazywane w telewizji publicznej” – mówił KAI ówczesny rzecznik TVP Jacek Rakowiecki.

Skoro kilka miesięcy temu instytucje, które powinny stać na straży prawa i ładu społecznego, dały się wciągnąć w homoseksualną propagandę, to nie ma się co dziwić, że zachęcona jesiennym sukcesem Kampania Przeciwko Homofobii działa dalej i promuje sprzeczne z polską konstytucją rozwiązania, które godzą w dobro rodziny i małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.

Fronda.pl skierowała do rzecznika prasowego Polskiego Radia pytania dotyczące emitowanego właśnie spotu. Do tej pory nie dostaliśmy na nie odpowiedzi.

Małgorzata Terlikowska