W ostatni piątek została odrzucona jako kandydat na urząd Rzecznik Praw Obywatelskich niezależna senator Lidia Staroń, rekomendowana przez Prawo i Sprawiedliwość. To już piąta nieudana próba powołania rzecznika w miejsce Adama Bodnara, którego kadencja zakończyła się już w ubiegłym roku.

Głos w tej sprawie zabrał dziś w sejmie w rozmowie z dziennikarzami wicemarszałek Ryszard Terlecki.

– Są dwa warianty możliwe. Albo ogłoszenie terminu i zgłaszanie kolejnego kandydata albo projekt ustawy [o p.o. RPO]. Taki projekt może się pojawić. Sejm jest do tego zobligowany, opinią TK. Nie może być tak, że w ogóle nie będzie rzecznika, więc jakoś trzeba tę lukę prawną rozwiązać – stwierdził Terlecki.

"Jeszcze jest do lipca trochę czasu, na razie nie ma potrzeby. Jutro się okaże, czy posiedzenie, które się jutro zacznie będzie trwało do piątku włącznie, a będziemy się też zastanawiać nad tym, czy jest niezbędne kolejne posiedzenie" – dodał wicemarszałek.

Trybunał Konstytucyjny opublikował w ubiegłym tygodniu uzasadnienie wyroku z 15 kwietnia ws. kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Orzeczenie to mówi, że przepis ustawy o RPO pozwalający na pełnienie obowiązków Rzecznikowi po upływie jego kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją.

Przepis ten ma stracić moc obowiązującą po upływie trzech miesięcy od opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw, a więc 15 lipca.

W tym czasie – jak wskazano - parlament powinien przeprocedować ustawę, która ureguluje takie sytuacje, w których urząd Rzecznika jest nieobsadzony przez jakiś czas po upływie jego kadencji.

Adam Bodnar nadal pełni swój urząd pomimo zakończenia kadencji, już pięciokrotnie nie udało się wybrać jego następcy.

 

mp/pap/300polityka.pl/fronda.pl