Ostry konflikt w Platformie Obywatelskiej. Donald Tusk i Ewa Kopacz wspomagają frakcję młodych polityków PO w walce z Grzegorzem Schetyną i namawiają ich do radykalnych akcji.

 

To, do czego zdolne jest nowe pokolenie platformersów mieliśmy okazję śledzić w końcówce starego i na początku nowego roku. Wówczas puściły wszystkie hamulce, doszło do łamania regulaminu Sejmu, prawa, ataków na posłów i dziennikarzy i paraliżu pracy Parlamentu.

Młodzi posłowie PO brylowali na fejsie i twitterze. Bawili się w dziennikarzy, śpiewali, parodiowali Święta Bożego Narodzenia. Z pewnym zażenowaniem słyszy się, że jedną z liderek tej frakcji jest Agnieszka Pomaska, której bystrość i wiedzę można porównać do Ryszarda Petru. Obok Pomaski frakcji liderują Joanna Mucha, Rafał Trzaskowski i Sławomir Nitras.

No cóż, rynek nie znosi pustki, a w szeregach opozycji pojawiła się prawdziwa przepaść, gdy jej liderzy skompromitowali się. Okazało się bowiem, że Ryszard Petru od miesięcy przewalał się przez rozmaite hotele ze swoją nową kochanką i to na koszt podatnika, natomiast kreujący się na autorytet moralny Mateusz Kijowski jest zwykłym cwaniaczkiem i recydywistą alimentacyjnym skąpiącym na własne dzieci.

Czy Agnieszka Pomaska jest rzeczywiście kimś na miarę nowego lidera w PO? Można w to wątpić śledząc jej ubogą działalność w Sejmie, sprowadzającą się do awantur, gróźb i częstego używania smartfona. Chyba, że ławka rezerwowych w szeregach Plaformy zaczyna się kończyć. Być może sprawa ma drugie dno i to właśnie młodzi mają utorować powrót do krajowej polityki Donalda Tuska.

Tomasz Teluk