Po interwencji wzburzonej matki okręg szkolny w Austin w Teksasie usunął z bibliotek książkę dla młodzieży, w której jest mowa o seksie analnym. W czasie rady szkolnej Kara Bell odczytała fragment z Out of Darkness autorstwa Ashley Hope Pérez, w którym znajdował się fragment o treści erotycznej. Według podanej przez nią informacji książka znajdowała się w przynajmniej dwóch bibliotekach szkół średnich w okręgu.

Bell wyjaśniła, że musiała sprawdzić w Internecie jedno z użytych w cytowanym fragmencie określeń, które okazało się oznaczać „seks analny”. „Nie chcę, by moje dzieci uczyły się o seksie analnym w szkole średniej. (...) Nie chcę, by moje dzieci doświadczały seksu analnego – wołała wzburzona matka w czasie rady szkolnej. – Chcę, byście zaczęli się skupiać się na kształceniu, a nie zdrowiu publicznym.” W tym momencie wyłączono jej mikrofon, ale na dostępnym nagraniu wideo można usłyszeć jej dalsze słowa.

„Nie jesteście urzędnikami publicznej służby zdrowia. Powinniście edukować nasze dzieci, a nie uczyć je o seksie analnym” – wołała na zakończenie swojego wystąpienia Bell. Po interwencji matki okręg szkolny usunął książkę z bibliotek i analizuje, w jaki sposób publikacja się w nich znalazła.

Jak pisze Paul Aubert z „Church Militant”, „Ten przykład to jedna z wielu kwestii, które wywołują gniew rodziców w całym kraju. Wielu rodziców jest zaniepokojonych tym, że publiczny system szkolny skutecznie indoktrynuje ich dzieci promując skrajnie lewicową agendę”. W 2020 r. sąd federalny uznał, że szkoły na Florydzie nie mogą decydować o tym, z jakich łazienek mają korzystać uczniowie. Oznacza to, że tzw. uczniowie „transpłciowi” mogą korzystać z dowolnych toalet.

Innym przykładem jest forsowanie w szkołach i bibliotekach szkolnych „drag queen story hour”, czyli czytania książek dzieciom przez transwestytów, tzw. „drag queen”. Krytycy zastanawiają się, jaki cel edukacyjny może mieć – poza przyzwyczajaniem dzieci do wynaturzonych praktyk seksualnych – czytanie opowiadań sześcio- czy siedmiolatkom przez mężczyzn, którzy przebierają się w damskie stroje i nakładają na twarz grube warstwy makijażu.

Z kolei w Chicago w szkołach publicznych w tym roku postanowiono zaopatrzyć uczniów w prezerwatywy. Dotyczy to nawet szkół podstawowych, w których uczą się dzieci przed okresem dojrzewania. „Szkoły podstawowe będą miały w zapasie 250 prezerwatyw, a szkoły średnie po 1000. Te środki antykoncepcyjne będą umieszczone w miejscach publicznych (...) i są całkowicie za darmo”.

Jak zauważa Aubert, tylko czujność i zdecydowana reakcja rodziców, takich jak Kara Bell, może uchronić ich dzieci przed lewacką propagandą, która „korzystając z pieniędzy podatników lansuje antykoncepcję, seks przedmałżeński, transpłciowość i sodomię w szkołach publicznych”.

 

jjf/ChurchMilitant.com