Od poniedziałku w Polsce prebywa delegacja Komisji Środowiska PE. Dziś zorganizowana została konferencja prasowa, podczas której Komisja podała, że Polska jest gotowa do wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej. Jak jedna podkreślają przedstawiciele resortu środowiska oraz Dyrekcji Lasów Państwowych, nic takiego nie miało miejsca.
„Zrozumiałem, że strona rządowa jest otwarta i gotowa uszanować decyzję, że są gotowi zastosować się do rozwiązań przejściowych” - stwierdził szef delefacji, Alojz Peterle.
Okazało się, że przedstawiciele ministerstwa i DLP nie zostali nawet zaproszeni na konferencję. Dyrektor generalny Lasów Państwowych, dr inż. Konrad Tomaszewski stwierdził:
„Z najwyższym zdziwieniem dowiaduję się, że organizacje ekologiczne, z prezentacji strony oficjalnej, wywiodły wniosek, że oto Lasy Państwowe, czy minister środowiska zobowiązał się do bezwzględnego zaprzestania usuwania drzew w imię kształtowania bezpieczeństwa publicznego, czy w imię realizacji zadań ochronnych. Tam takich deklaracji nie było. To jest nadużycie. Szkoda, że strona rządowa nie została zaproszona na konferencję”.
Rzecznik resortu środowiska Aleksander Brzózka stwierdził z kolei:
„Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe realizują w Puszczy Białowieskiej działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa publicznego i ochronę zagrożonych gatunków i siedlisk, co jest zgodne z postanowieniem wiceprezesa TSUE z 27 lipca”.
Wypowiedziała się także rzecznik Lasów Państwowych Anna Malinowska:
„W Puszczy Białowieskiej stosowany jest środek tymczasowy i usuwane są tylko te drzewa, które zagrażają bezpieczeństwu”.
dam/PAP,RadioMaryja.pl