Kuwejcki książe deklaruje w nagraniu,że ma świadomość, że po ujawnieniu informacji o przyjęciu przez niego chrześcijaństwa może stracić życie, ale że mocno wierzy, że w takiej sytuacji stanie twarzą w twarz z Jezusem.

 

- Przede wszystkim chciałbym wyrazić pełną zgodę na dystrybucję tego nagrania i deklaruję, że jeśli zostanę zamordowany z jego powodu, to stanę przed Jezusem i spędzę z Nim wieczność – podkreśla książę w wypowiedzi. Telewizja nie wyjaśnia, do jakiego wyznania miałby przystąpić książę.

 

Informację o konwersji podały – w krótkiej formie – arabskie i muzułmańskie agencje informacyjne. Niektóre z nich zacytowały innego członka rodziny królewskiej z Kuwejtu, księcia Azbi al-Sabah, który oznajmił, że w rodzinie nie ma osoby o imieniu Abdullah. I rzeczywiście osoba taka nie występuje wśród piętnastu najważniejszych osób rodziny królewskiej, których imiona są podawane przez kuwejckie media. Nie musi to jednak oznaczać, że książe Abdullah nie istnieje, bowiem ród królewski obejmuje wiele innych osób.

 

TPT/VaticanIsider