Nie milkną echa konfliktu między prezenterką TVN, Kingą Rusin a medalistką olimpijską, Zofią Klepacką. Do sprawy włączają się kolejni celebryci, m.in. aktor Borys Szyc, który postanowił wystosować do windsurferki pewien apel. 

"Dziś piękna niedziela, wróciłam z Pucharu Europy i wybraliśmy się spacerkiem z moim tatą na wybory (...). Niestety prezenterka pewnej TV zaatakowała mnie krzycząc z drugiego końca ulicy "Wstyd"- pisała wczoraj Zofia Klepacka na Facebooku. Dyskusja odbywała się pod jednym z lokali wyborczych w Warszawie. 

"Chciałam pani powiedzieć tylko, że to straszny wstyd, że obraża pani osoby LGBT"- mówi na nagraniu Kinga Rusin. Zofia Klepacka podeszła do prezenterki TVN i zapytała, czemu jest przez nią atakowana. 

"Coś jeszcze chce mi pani powiedzieć? Niech się pani przedstawi, bo krzyczy pani z drugiego końca ulicy. Ta pani krzyczy do medalistki olimpijskiej "wstyd". Co ta pani osiągnęła w życiu?"-pytała windsurferka. 

Dziennikarka TVN przekonuje na Instagramie, że sytuacja wyglądała nieco inaczej. Jak twierdzi, nie krzyczała do Klepackiej, ale stała spokojnie i mówiła. To sportsmenka miała podejść do prezenterki, "dzierżąc w dłoni oręż w postaci telefonu".

"Jako medalistka Olimpijska powinna wiedzieć, że koła na fladze olimpijskiej symbolizują różnorodność i jedność ludzi. Skoro tak bardzo jej to nie pasuje to może nie powinna brać udziału w Igrzyskach? Podziwiam za wyniki sportowe, ale wstyd mi, że osoba która reprezentuje nasz kraj kojarzy się na świecie z pogardą i nienawiścią dla ludzi, którzy myślą i czują inaczej niż ona"- napisała Rusin. W jej obronie stanął m.in. aktor Borys Szyc, który ostatnio obraził się na premiera Mateusza Morawieckiego za wspomnienie w przemówieniu nazwiska celebryty. Według Szyca, było to mieszanie aktora do polityki. 

"Jesteś żałosna, dziewczynko. Oddaj te medale i nie noś orła, bo przynosisz wstyd"- zwrócił się aktor do sportsmenki. 

yenn/Instagram, Fronda.pl