Pisarz Szczepan Twardoch miał stać się ikoną antypisu. Miał trafić na sztandary KOD i Totalnej Opozycji, służyć jako przykład ofiary kaczystowskiego reżimu... No cóż, nie udało się, a przy okazji niejeden dziennikarz pokazał swój warsztat.

Ruch Autonomii Śląska - organziacja szkodników dążących do będącej niemieckim marzeniem decentralizacji kraju - opublikował twitt z informacją o wezwaniu do prokuratury swojego szefa, Jerzego Gorzelika. Dołączono do tego link do artykułu... o ,,wszczęciu postępowania przeciw Szczepanowi Twardowchowi''.

Zaraz posypały się gromy. ,,I niech ktoś jeszcze zacznie bredzić, że mamy w Polsce wolność słowa'' - napisał między innymi Kamil Durczok. ,,Chore'' - dołączyła się blogerka kataryna. I wielu innych.

Problem w tym, że... No właśnie. Jerzy Gorzelik, szef RAŚ, został wezwany do prokuratury jako świadek (sic!).
A Szczepan Twardoch? Link dotyczył działań prokuratury... w 2014 roku, za Platformy. A ponadto prokuratura... po prostu z urzędu wszczęła śledztwo po donosie jakiegoś człowieka, które wkrótce umorzyła.

Tymczasem zwykły twitt, którego najwyraźniej nikt nie przeczytał, stał się elemenetem antypisowskiej walki. Tę sytuację skomentował na twitterze sam Szczepan Twardoch. Dostało się dziennikarzom...

,,Szanowni Dziennikarze, którzy dzwonicie do mnie z prośbą o komentarz w sprawie tego, że prokuratura w Poznaniu wszczęła przeciwko mnie postępowanie. Otóż traktujący o tym postępowaniu, a zlinkowany dziś przez RAŚ na facebooku artykuł jest sprzed czterech lat. Ja wiem, że jako dziennikarze zajmujecie się głównie pisaniem, ale noż kurwa mać, umiejętność czytania i korzystania z kalendarza też może się Wam przydać, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym'' - napisał Twardoch.

,,Państwu zaś, którzy na twitterze (twitter to piekło, tak btw) troskają się w tym kontekście, że "pisowskie państwo prześladuje pisarza", chciałbym również zalecić sesję z kalendarzem i niniejszym wyjaśnić, że to było w 2014, więc nie pisowskie, oraz nie państwo, tylko jeden patriotycznie pierdolnięty radny z Poznania, ani nawet nie prześladuje, tylko kurwa donosi o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Państwo polskie w postaci swojego wymiaru sprawiedliwości akurat to postępowanie zwyczajnie umorzyło'' - stwierdził dalej.

Następnie pisarz ubolewał nad ,,głupotą'', która ,,zabija'' Polskę i w której ,,toniemy''.

Nieco później Twardoch odniósł się do faktu opisywania tej sprawy przez media prawicowe. Napisał w komentarzach do własnego posta:

,,Oczywiście, pisowskie media już sz**ą po nogach z radości, będąc idealnym przykładem tego, co spróbowałem opisać w ostatnim akapicie. Powstaje zasadne pytanie: czy zdarzają się użytkownicy twittera z algorytmem bardziej wyrafinowanym niż program mojej niezwykle nowoczesnej pralki?''

mod/facebook, twitter