Warszawiaków spotkała dziiś po południu niemiła niespodzianka. "Disco przeciw nienawiści" zorganizowane przez Strajk Kobiet sparaliżowało centrum stolicy! Feministki protestowały pod tym hasłem przeciwko językowi nienawiści i domagały się równouprawnienia dla kobiet.
W związku z demonstracją zorganizowaną przez Strajk Kobiet warszawska policja wstrzymała ruch uliczny od strony ronda de Gaulle’a, ronda Czterdziestolatka, pl. Konstytucji i ul. Świętokrzyskiej. Ulice zostały całkowicie zakorkowane. bo... feministki zorganizowały dyskotekę. Demonstranci protestowali przeciwko nienawiści i domagali się równouprawnienia dla kobiet. Można było również podpisać się pod petycją w sprawie zmiany nazwy ronda im. Romana Dmowskiego na... rondo Praw Kobiet. "Dlaczego w centrum Warszawy ma być rondo imienia nacjonalisty, który był wrogiem kobiet i uważał, że nasze miejsce jest w domu?"- pytały uczestniczki demonstracji.
W wydarzeniu, które w godzinach szczytu sparaliżowały centrum Warszawy wzięło udział... ok. 200-300 osób.
Dyskoteka w centrum Warszawy. Trwa manifestacja pod hasłem Disco przeciw nienawiści. Zamknięta jest Marszałkowska od Świętokrzyskiej do ronda Dmowskiego. Piesi swobodnie spacerują jezdnią. I tak do 19:30. @RMF24pl pic.twitter.com/b74ZHlFmFB
— Michał Dobrołowicz (@MDobrolowicz) 8 marca 2019
Rondo Dmowskiego teraz tak pic.twitter.com/x8rSayqn7H
— Radosław Poszwiński 🇵🇱 (@bogdan607) 8 marca 2019
yenn/Twitter, Fronda.pl