„Rosjanie zaczynają odczuwać ból” - przekonują specjaliści amerykańskiego ośrodka analiz strategicznych nazywanego „cieniem CIA”. Deficyt budżetu federalnego ma wynieść w tym roku 45 mld dol., a zagraniczny kapitał wart 80 mld dol. wypłynie z Rosji. Światowe ceny ropy pozostają niskie. Spośród 83 regionów, 63 grozi bankructwo. Według rosyjskiego resortu pracy w 2014 r. ubyło niemal 155 tys. etatów, a w dwóch pierwszych miesiącach tego roku kolejne 127 tys. Większość tych cięć dotknęła państwowych gigantów takich jak Rosnieft, AwtoWAZ czy Rostelekom. Inflacja skoczyła do 17 proc., a żywność zdrożała nawet o 50 proc. Czym może to grozić? Analitycy Stratforu zwracają uwagę, że historia Rosji pokazuje, iż władza w tym kraju jest zmieniana poprzez bunty społeczne. Obecne kłopoty mogą spowodować, że urosną w siłę lokalni politycy. Władimir Putin zdaje sobie z tego sprawę i dlatego stara się wzmocnić kontrolę nad prowincją. Odwiedził już wiele regionów, w kilku wymienił władze na bardziej lojalne. Specjaliści Stratforu obawiają się, że ewentualne bunty zostaną krwawo spacyfikowane przy milczeniu reszty społeczeństwa. Pomimo tego zdaniem „cienia CIA” Rosja nie ma większych szans na utrzymanie obecnego kształtu. W ciągu najbliższych 10 lat jest skazana na podział.

KJ/Biztok.pl