Joanna Jaszczuk, Fronda.pl: Szef Rady Europejskiej, Donald Tusk, zagroził Polsce konsekwencjami w przypadku odmowy przyjęcia imigrantów

Stanisław Pięta, PiS: Te słowa zbytnio mnie nie zaskakują. Pan Donald Tusk na stanowisku kamerdynera pani kanclerz Merkel po prostu kontynuuje antypolską politykę prowadzoną w czasach, kiedy był premierem Polski. To, że nie ma skrupułów i gotów jest szantażować własny kraj, rząd Rzeczypospolitej, grozić Polsce, narazić na niebezpieczeństwo obywateli Rzeczypospolitej, jest przykre, ale dla mnie niezbyt zaskakujące, ponieważ mam jednoznacznie wyrobione zdanie na temat tego politykę. Mam nadzieję, że Polacy zobaczą prawdziwe oblicze pana Donalda Tuska. Chciałbym jednak jeszcze usłyszeć tego rodzaju wypowiedzi pod adresem naszych europejskich partnerów, którzy na przykład zaangażowani są w budowę gazociągu Nord Stream 2. Mamy wyraźnie antypolski, antyeuropejski, antyukraiński projekt, którego efektem realizacji będzie wzmocnienie militarnego potencjału Rosji, zaognienie sytuacji. I chciałbym wiedzieć, co pan Donald Tusk zrobi w Radzie Europejskiej, aby zapobiec realizacji tego antypolskiego, niezgodnego z prawem europejskim i naruszającego zasady konkurencji, pomysłu. Fakt, że Tusk, będąc premierem RP, zachował się w sposób niegodny, w ten sam sposób zachowywał się już jako szef Rady Europejskiej, 16 grudnia 2016, przyjeżdżając do Wrocławia, porównując wybryki lewackich demonstrantów, którzy układali się na asfalcie, udając ofiary brutalności policji, z prawdziwą narodową tragedią, jaką była śmierć stoczniowców w 1970 czy górników w 1981, wskazuje na to, że jest to człowiek wyzuty z troski o Polskę, a jego obecne słowa jedynie potwierdzają tę ocenę, utwierdzają mnie w negatywnej opinii na temat działań tego polityka. Mam nadzieję, że pan Donald Tusk przemyśli swoje działania i postara się na swoim stanowisku dbać także o interesy Rzeczypospolitej, a nie tylko swoich niemieckich i francuskich mocodawców.

A jak wypowiedzi Tuska mają się do deklaracji Platformy Obywatelskiej w sprawie imigrantów? Zaledwie tydzień temu słyszeliśmy od polityków tej partii, że rząd PO nigdy nie chciał przyjęcia do naszego kraju imigrantów, lider Platformy, Grzegorz Schetyna twierdził nawet, że nikt tego od Polski nie oczekuje. Mimo kolejnej zmiany zdania już następnego dnia, pewne wrażenie zostaje...

Kłamliwość Platformy Obywatelskiej jest czymś oczywistym nawet dla pobieżnego obserwatora sceny politycznej. Ta partia zmienia zdanie co drugi dzień bądź prowadzi działania zupełnie odmienne do złożonych obietnic. Pamiętamy jak było z podwyższeniem wieku emerytalnego, pamiętamy deklaracje z 2015 roku ówczesnej premier Ewy Kopacz, czy ówczesnego rzecznika prasowego PO, który deklarował, że Polska gotowa jest na przyjęcie nieograniczonej liczby imigrantów. Dziś Platforma mówi „A”, jutro coś zupełnie odwrotnego- „antyA”. Mam nadzieję, że Polacy, widząc tę wiarołomność, widząc jak PO rozmija się z prawdą, wyciągną właściwe wnioski z tych słów i działań, już nigdy nie dopuszczą do tego, aby to ugrupowanie mogło realizować swój wybitnie antypolski program. Mimo iż posiadam już pewne doświadczenie polityczne, to nigdy bym nie przypuszczał, że Platforma Obywatelska będzie wyrażała poglądy ubeków domagających się utrzymania wielotysięcznych emerytur, postulowała likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego czy domagania się likwidacji IPN. Są to postulaty, których nie odważył się głosić nawet Sojusz Lewicy Demokratycznej w okresie swojej potęgi politycznej.

Jednocześnie politycy PO mówią coraz częściej, że Donald Tusk być może będzie kandydatem tej partii w kolejnych wyborach prezydenckich. Czy sądzi Pan, że Polacy zaufają politykowi, który postępuje w ten sposób wobec naszego kraju?

Polska to wolny kraj. Każdy, kto nie jest pozbawiony praw publicznych, może korzystać w naszym kraju ze swojego czynnego i biernego prawa wyborczego. Nikt nie będzie zabraniał politykowi, który uważa, że może pełnić tę funkcję, ubiegania się o urząd Prezydenta Rzeczypospolitej. Natomiast jest to odpowiedzialność nas wszystkich, odpowiedzialność Polaków, jako wspólnoty, za przyszłość naszą, naszych dzieci i wnuków. Czy chcemy żyć w państwie spokojnym, bezpiecznym i zamożnym, czy też chcemy narazić się na zamachy terrorystyczne, prześladowania na tle religijnym, mordy dokonywane na niewinnych ludziach przy pomocy siekiery czy ciężarówki. Jeżeli Polacy potrafią wyciągać wnioski z tego, co ma miejsce poza naszymi granicami, na Zachodzie, to myślę, że nie dopuszczą do sprawowania rządów w kraju przez ludzi pozbawionych troski o nasz interes narodowy, skupionych jedynie na własnych korzyściach, nagrodach i zaszczytach uzyskiwanych w Brukseli.

Bardzo dziękuję za rozmowę.