Coraz gorsze doniesienia ze Sri Lanki. Według najnowszych doniesień liczba ofiar wzrosła do 290, rannych jest 500 osób. Do tej pory zatrzymano 24 osoby w związku z atakami bombowymi.

W pobliżu lotniska w stolicy Sri Lanki Kolombo udało się rozbroić jeden z ładunków wybuchowych, którym była bomba domowej roboty. Znajdowała się na drodze prowadzącej do głównego terminalu.

Rzecznik policji podkreśla też, że bilans na pewno nie jest ostateczny. Szacuje się też, że w zamachach zginęło 37 cudzoziemców, jednak wiele z ciał jest tak dalece zmasakrowanych, że trudno jest ustalić ich tożsamość.

Wczoraj wieczorem policja informowała, że dotarła do furgonetki, którą podejrzani najpewniej przyjechali do Kolombo, a także kryjówki, w której się oni ukrywali.

Jak informuje Agencja Reutera, trwa też dochodzenie policji w sprawie niedopełnienia procedur oraz błędów służb wywiadu, co umożliwiło ataki bombowe w aż 9 miejscach jednocześnie.

dam/IAR,PAP