Premier Mateusz Morawiecki spotka się jutro z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Jak przekonują eksperci, francuski polityk przystępuje do rozmów z bardzo konkretnym celem. Chce wynegocjować dla francuskiej branży energetycznej miejsce do inwestycji w Polsce.

Pytany o jutrzejsze spotkanie szef polskiego rządu podkreślił, że jednym z głównych jej tematów będzie kwestia współpracy gospodarczej po pokonaniu pandemii koronawirusa. Tymczasem eksperci przekonują, że prezydent Macron przyjmie polskiego premiera mając bardzo jasno wytyczony cel spotkania. Chodzi o przekonanie Polski do francuskiego atomu.

- „Dla Francji to priorytet w relacjach z Polską”

- przekonuje w rozmowie z portalem money.pl Monika Constant, dyrektor Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej.

Jak wyjaśnia portal, Francuzi mają nadzieję zająć miejsce Amerykanów w planach dot. polskiej energetyki. W czerwcu ub. wprawdzie prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem ws. amerykańskiego zaangażowania w budowę elektrowni jądrowej w Polsce, najwyraźniej jednak Francuzi mają nadzieję, że dyskusja trwa i ich oferta może okazać się dla Polski atrakcyjniejsza.

- „Francuzi mają kilka atutów w rękach. Po pierwsze dobrze znają polski rynek i wyzwania branży energetycznej. Po drugie mają nowoczesne i sprawdzone rozwiązanie w postaci reaktorów EPR, które budowane są obecnie nie tylko we Francji, ale też w Wielkiej Brytanii. Do tego mają ponad 60 lat doświadczeń w rozwijaniu cywilnej technologii atomowej. Po trzecie ich oferta dotyczyć będzie kompleksowego projektu od koncepcji, przez budowę, rozruch, utrzymanie i przedstawienie modelu finasowania”

- wyjaśnia Monika Constant.

kak/money.pl