Jan Śpiewak udzielił wywiadu izraelskiemu dziennikowi „Israel Hajom”, w którym komentował postawę izraelskiego szefa MSZ ws. nowelizacji polskiego Kpa. „Lapid jest po prostu głupi” – stwierdził działacz.  

W ub. czwartek polski Sejm przegłosował nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która ma ustabilizować stosunki własnościowe w Polsce i zapobiec dzikiej reprywatyzacji. W myśl nowych przepisów po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej nie będzie możliwe postępowanie w celu jej zakwestionowania.

Nowelizacja Kpa stała się pretekstem do gorącego sporu polsko-izraelskiego. Strona izraelska przekonuje, że nowe przepisy są wymierzone w ocalałych z Holocaustu, którym uniemożliwią odzyskanie utraconego w czasie wojny mienia. W spór bardzo aktywnie zaangażował się minister spraw zagranicznych Izraela Jair Lapid, który zaraz po czwartkowym głosowaniu zabrał głos na Twitterze.

- „Żadne prawo nie zmieni historii. Nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami”

- pisał izraelski polityk.

Jego postawę skomentował w rozmowie z jednym z najpoczytniejszych izraelskich dzienników warszawski działacz Jan Śpiewak.

- „Lapid stoi za tym obłąkanym i bezmyślnym atakiem, w którym wykorzystuje pamięć o ofiarach Holokaustu do swoich prywatnych potrzeb”

- przekonuje w rozmowie z „Israel Hajom”.

Twierdzenie Lapida, wedle którego nowelizacja Kpa miałaby uniemożliwić odzyskanie mienia ocalałym z Holokaustu Śpiewak nazywa „nonsensem”.

- „Lapid jest po prostu głupi. (…) Moim zdaniem posługiwanie się taką retoryką jest antysemickie i to straszne słyszeć ją ze strony przedstawicieli Izraela

- podkreślił.

Wyjaśnia, że nowelizacja Kpa „likwiduje istniejącą od 20 lat lukę w prawie, (…) obmyśloną, by unieważnić nacjonalizację mienia przeprowadzoną od razu po II wojnie światowej”.

Przypomina też, że już w 1960 roku Polska podpisała tzw. umowę indemnizacyjną z USA i wypłaciła amerykańskim Żydom wielomilionowe odszkodowania za mienie utracone w wyniku nacjonalizacji.

„Israel Hajom” zauważa, że Jan Śpiewak, będąc „jednym z największych zwolenników nowelizacji” nie jest „ekstremistycznym nacjonalistą, ale młodym Żydem, którego dziadek walczył w powstaniu w białostockim getcie, a ojciec kierował Żydowskim Instytutem Historycznym”.

- „Dla mnie, jako osoby, która straciła większość rodziny w Holokauście, stosowanie takiej retoryki jest odpychające i stawia nas, Żydów w Polsce, w bardzo złym położeniu. Lapid wykorzystuje swoją walkę z Polską dla własnych politycznych korzyści w Izraelu”

- stwierdza Jan Śpiewak.

kak/PAP