- Jest to bardzo zły przykład dla obywateli, kiedy po trzykrotnym wezwaniu sędzia staje ponad prawem i nie stawia się do prokuratury na przesłuchanie - stwierdził szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.

Izba Dyscyplinarna SN zdecydowała dzisiaj o odrzuceniu wniosku prokuratury o doprowadzenie sędziego Igora Tuleyi siłą na przesłuchanie. Oznacza to, że Tuleya nie moża być w ten sposób doprowadzony do prokuratury.

Zdaniem Sobolewskiego jest to bardzo zły przykład dla obywateli.

- Gdzie każdy inny obywatel, prawdopodobnie już po drugim wezwaniu, zostałby doprowadzony na żądanie prokuratury na przesłuchanie przez policję - stwierdził.

Według Sobolewskiego reforma wymiaru sprawiedliwości wymaga kontynuacji.

- I to jest też sygnał do naszego obozu, żeby taką kontynuację przeprowadzić, i to jak najszybciej. I mam nadzieję, że taka kontynuacja wymiaru sprawiedliwości będzie tylko i wyłącznie możliwa, jeśli będzie jedność i w obozie Zjednoczonej Prawicy, i będziemy mieli większość sejmową - dodał.

Sobolewski skomentował ponadto stanowisko opozycji, że Izba Dyscyplinarna SN jest sądem nieistniejącym.

- Rozumiem, że orzeczenie traktują jako istniejące, ale Izbę Dyscyplinarną, która to orzeczenie wydała jako nieistniejącą. To jest cały paradoks tej naszej totalnej opozycji - stwierdził.

jkg/pap