- Zidentyfikowaliśmy w kluczowych stanach co najmniej 450 000 głosów, na których w cudowny sposób zaznaczony jest tylko Joe Biden, ale nie ma innych kandydatów – powiedziała w Fox News prawniczka Białego Domu Sidney Powell.

Dodała też:

- Musimy walczyć w sądach, aby obnażyć fałszerstwa i kryjący się za tym spisek, żeby ponownie przeliczyć i przeprowadzić audyty w sprawie głosowania

W USA – jak twierdzą Republikanie doszło w trakcie obecnych wyborów prezydenckich do bardzo wielu nadużyć i fałszerstw. Biorąc pod uwagę już zidentyfikowane nieprawidłowości w procesie wyborczym domagają się oni ponownego przeliczenia głosów oraz przeprowadzenia audytów w sprawie głosowania.

Najczęściej wymienianymi nadużyciami i nieprawidłowościami jest nadmiar kopert w głosowaniu korespondencyjnym oraz błędy maszyn liczących, które głosy oddane na Donalda Trumpa zaliczały Joe Bidenowi.

Na antenie Fox News podała, Powell wskazała, że 90 tys. nieprawidłowych kart było w Pensylwanii, 80-90 tys. w Georgii, 42 tys. w Arizonie, 69-115 tys. w Michigan i 62 tys. w Wisconsin. Powell stwierdziła, że jeśli to prawda, to sprawa może mieć charakter systemowy w skali całych Stanów Zjednoczonych.

 

- Przewodniczący American Conservative Union, najstarszej konserwatywnej organizacji lobbystycznej, Matthew Aaron Schlapp krytykował urzędników komisji wyborczych w Nevadzie. Twierdził na Twitterze, że karty do głosowania wysłano tam w imieniu osób, które już nie żyły. Według niego głosowały osoby niepełnoletnie, a także co najmniej 9000 osób mieszkających poza stanem – czytamy z kolei na portalu niezalezna.pl.

 

mp/pap/fox news/niezalezna.pl/fronda.pl