Sejm wybrał dziś prof. Adama Glapińskiego na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ekonomista będzie sprawował ten urząd przez kolejną kadencję. Za jego kandydaturą opowiedziało się 234 posłów, a 223 było przeciw. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Prezesa NBP, na wniosek prezydenta, Sejm powołuje na sześcioletnią kadencję. Do jego powołania potrzebna jest w Sejmie większość bezwzględna, którą zdobyła kandydatura prof. Glapińskiego. Jego kandydaturę poparli posłowie Zjednoczonej Prawicy. Przeciwko opowiadała się opozycja, która obarcza prof. Glapińskiego odpowiedzialnością za galopującą inflację.

- „Wy po prostu nie potraficie jednego - w tak trudnym momencie wznieść się poza minimum sporu politycznego. (…) Państwo oczywiście nie zauważyliście pandemii, nie zauważyliście, że średnia inflacja zw UE wynosi 8 proc. (…) nie zauważyliście też tego, co mówi prezydent Biden, który mówi, że za 70 proc. inflacji odpowiada Putin. (…) Wasze recepty to brak pomysłów. Tą debatą się skompromitowaliście”

- odpowiadał politykom opozycji Łukasz Schreiber z PiS.

kak/PAP