Z założenia niby pokojowe manifestacje po wyroku Trybunału Konstytucyjnego na temat niezgodności z polską ustawą zasadniczą tzw. przesłanki eugenicznej, przerodziły się w burdy, niszczenie mienia, profanacje kościołów oraz symboli narodowych. Szybko też ujawniły się prawdziwe cele „protestujących”, a powoływanie się na wyrok TK można już dzisiaj śmiało potraktować jako wymówkę tzw. strajku kobiet.

- Obecna rewolta bezpośrednio szkodzi najbardziej oczywiście partii rządzącej, bo jest w nią niemal wprost skierowana i bardzo wielu wyborców boi się zamieszania albo ma pretensje o to, że do tej rewolty doszło - wskazuje redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.

Sakiewicz prognozuje także:

- Dojdzie do podziału na ultraradykalną lewicę, która będzie antykatolicka, agresywna i odrzucająca częściowo zasady demokracji oraz ta, która istnieje do tej pory i będzie musiała podzielić się elektoratem i będzie stawać się powoli jej zakładnikiem

Jak dalej mówi Sakiewicz, Platforma Obywatelska „wspierając tak radykalne protesty, wykonała potężne harakiri, o czym się w najbliższych miesiącach przekonamy".

Naczelny GP i GDP uważa także, że lewica podzieli się na ultraradykalną antykatolicką, agresywną i częściowo odrzucającą zasady demokracji oraz tą, która istnieje obecnie. Ta obecna lewica z kolei będzie stawała się zakładnikiem lewicy ultraradykalnej oraz będzie musiała podzielić się z nią elektoratem.

 

mp/pap/niezalezna.pl/fronda.pl