Przeciwnicy polityki prezydenta USA Donalda Trumpa robią wszystko, aby zablokować jego dekret dotyczący imigracji. Wszystko wskazuje na to, że ich starania spełzną na niczym.

Sąd federalny amerykańskiego stanu Waszyngton odrzucił wniosek miejscowego prokuratora generalnego o zablokowanie drugiego imigracyjnego dekretu Donalda Trumpa, podpisanego przez prezydenta w poniedziałek. Zakłada on, że przez trzy miesiące do USA nie wjadą obywatele 6 krajów muzułmańskich z Afryki i Bliskiego Wschodu oraz przez cztery miesiące, uchodźcy z wszystkich państw.

Na zablokowanie dekretu nie zdecydował się sędzia James Robart, ten sam który ponad miesiąc temu wstrzymał pierwsze rozporządzenie prezydenta w kwestii migracji. W uzasadnieniu Robart podkreślił, że wniosek prokuratury musi odrzucić, ponieważ w tak szybkim czasie nie jest wstanie podjąć rzetelnej decyzji w tej sprawie, do tego doszły jeszcze względy proceduralne.

Waszyngtoński prokurator Bob Ferguson argumentował, że dekret stanowi naruszenie amerykańskiej konstytucji oraz jest ''antymuzułmański''. Imigracyjne rozporządzenie Donalda Trumpa chcą zablokować inne stany. Odpowiednie wnioski do sądów federalnych złożyły już Hawaje i Nowy Jork. W piątek na wniosek taki zdecydował się wymiar sprawiedliwości stanu Maryland.

Dekret prezydencki ma wejść w życie 16 marca.

emde/IAR