Wciąż nie ulega poprawie sytuacja epidemiczna w Polsce. Minionej doby potwierdzono w naszym kraju kolejnych 35 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem, a rząd już wczoraj poinformował o kolejnych obostrzeniach, które będą obowiązywały od soboty. Wygląda jednak na to, że restrykcje mogą być jeszcze bardziej dotkliwe.
W rozmowie na antenie TVP wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel poinformował:
„Obserwujemy sytuację i będziemy reagować w zależności od jej rozwoju, jeśli będzie potrzeba sięgnięcia do takich środków, to one zostaną wykorzystane”.
Podkreślił jednocześnie, że rząd nie chce straszyć i wzbudzać paniki. Dodał, że zawsze chodzi o próbę znalezienia:
„[…] punktu bezpieczeństwa między życiem i zdrowiem obywateli - bo to sprawa pierwszorzędna - ale równocześnie między funkcjonowaniem gospodarki”.
Czy czeka nas wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, jeśli sytuacja nadal będzie się pogarszać? Fogiel jasno odpowiedział, że żadnej opcji nie można wykluczyć.
dam/PAP,TVP