Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych postanowiło nie przyjmować do siebie uwag skierowanych przez polskiego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego. 

MSZ Rosji w oficjalnym oświadczeniu zaprotestowało ws. słów szefa polskiej dyplomacji Witolda Waszczykowskiego, który na antenie TVN 24 powiedział, że "klucze do poprawy sytuacji polsko-rosyjskiej leżą w Moskwie, która po te klucze nie chce sięgnąć".

Oświadczenie oficjalnego przedstawiciela MSZ Rosji Marii Zakharovej opublikowano na stronie ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce.

"Pomysłowość polskich polityków w ich dążeniu do spychania odpowiedzialności na Rosję za ochłodzenie rosyjsko-polskich stosunków jest zadziwiające. Chcielibyśmy wezwać pana Waszczykowskiego do powrotu do rzeczywistości" - informuje komunikat.

MSZ Rosji stwierdza, że to z inicjatywy Polski zamrożono pracę wszystkich mechanizmów współdziałania dwustronnego. Jednocześnie zwrócono uwagę, że odpowiedzialnością za pogorszenie wzajemnych stosunków można obarczyć poprzedni rząd, ale podkreślono również, że "przedstawiciele nowych władz kraju wypowiadają się pod adresem Rosji jeszcze ostrzej".

"Strona rosyjska zawsze deklarowała swoją otwartość do dialogu z Warszawą w miarę realnej gotowości wychodzącej też z przeciwnej strony od partnerów, z którymi związani jesteśmy poprzez czynnik geograficzny, ponad tysiącletnią wspólną historię oraz bliskość tradycji kulturowych" – czytamy w oświadczeniu.

ds/telewizjarepublika.pl