Wciąż 30 proc. Polaków oddałoby swój głos na Prawo i Sprawiedliwość, ale partia Kaczyńskiego stoi w miejscu. Poparcie rośnie za to Platformie, która odrabia straty – z sondażu IBRiS Homo Homini, przeprowadzonego na zlecnie „Rz” wynika, że na PO zagłosowałoby 25 proc. Polaków. Zdaniem komentatorów, wzrostowi poparcia dla partii rządzącej sprzyja kryzys na Ukrainie. „To zjawisko stare jak świat, że partie rządzące zyskują na konfliktach międzynarodowych” - komentuje politolog Rafał Chwedoruk z UW.

Poparcie spadło SLD i obecnie wynosi ono jedynie 11 proc. W górę idzie za to Kongres Nowej Prawicy – Janusz Korwin-Mikke obok PSL wszedłby do Sejmu, obie frakcje cieszą się 5 proc. poparciem. Dla Polskiego Stronnictwa Ludowego to stały wynik, ale za to Korwin-Mikke pierwszy raz od dawna wspiął się na wysokość progu wyborczego. „Tak, jak mówiłem: słupki rosną, według mojej oceny mamy już ponad 5,5% poparcia i będzie to nadal rosło (...). Podpisałem wczoraj deklarację współpracy z Przemysławem Wiplerem. Współpraca obejmuje wszelkie działania KNP i Republikanów w kierunku wprowadzania zasad konserwatywnego liberalizmu – w tym wyborów samorządowych i parlamentarnych. Wipler w wyborach do unio-parlamentu nie startuje” - komentuje na Facebooku Korwin-Mikke.

Do Sejmu nie wszedłby Twój Ruch (3 proc. poparcia), Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry (2 proc.) czy Polska Razem Jarosława Gowina (1 proc.). Poniżej progu wyborczego znaleźli się też narodowcy – mają 2 proc. poparcia, ale to akurat jest dla nich powodem do radości. „Rosnące powoli notowania to wynik ciężkiej pracy, wkładanej przez działaczy i sympatyków Ruchu. Pracy, która w tej chwili skupia się przede wszystkim na zbiórce podpisów poparcia na listach kandydatów RN do Parlamentu Europejskiego” - czytamy na Facebooku Ruchu Narodowego, który zachęca swoich sympatyków do zbierania podpisów oraz przekazywania darowizn.

Beb/Rp.pl/Media