"Antyrosyjski przytyk" i "kolejny atak rusofobii" - tak słowa Donalda Tuska na temat rozpadu ZSRR określiła rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.

"Chciałabym przypomnieć panu Tuskowi, że - jak niejednokrotnie podkreślał prezydent Rosji (Władimir Putin) - rozpad Związku Radzieckiego doprowadził do licznych ludzkich tragedii, gdy dziesiątki milionów naszych współobywateli i rodaków w jednej chwili znalazły się za granicą. Rodziny zostały rozdzielone, naród został rozdzielony" - stwierdziła na cotygodniowym brefingu prasowym.

Jednocześnie rzeczniczka przypomniała, że Donald Tusk ma szansę naprawić stosunku Rosja - UE do końca swojej kadencji, która kończy się w listopadzie bieżącego roku.

Przypomnijmy, Tusk podczas międzynarodowej konferencji w Gruzji w czwartek nawiązał do słów Putina z 2005 roku, gdy rosyjski prezydent ocenił rozpad ZSRR jako "największą geopolityczną katastrofę" minionego stulecia. Szef RE powiedział, że "upadek Związku Sowieckiego był błogosławieństwem dla Gruzinów, Polaków, Ukraińców, jak i całej Europy Środkowo-Wschodniej".

mor/PR24/Fronda.pl