Nikt nikomu niczego nie ukradł tylko po prostu wszyscy powinniśmy pójść razem i koniec. Mam nadzieję, że oni są Polakami jednak, a nie nie wiadomo czym” - powiedziała dziś Zofia Romaszewska odnosząc się do stwierdzenia Roberta Mazurka na antenie RMF FM, że według narodowców prezydent i rząd „ukradli” im marsz.

Doradczyni prezydenta w rozmowie na antenie RMF FM przyznała, że pójdzie na marsz 11 listopada i ma nadzieję, że „nic szczególnego się nie stanie”.

Co zaskakujące, Zofia Romaszewska pochwaliła też… decyzję prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, która zakazała Marszu Niepodległości. Dodała:

Uważam, że robienie awantur w środku Warszawy, w stulecie odzyskania niepodległości, jest po prostu szaleństwem, którego należało zakazać. Nie miałabym nic przeciwko marszom, gdyby nie to, że oczywiście wiadomo, że będzie awantura. No więc wobec tego w ramach awantury nie należy takich rzeczy robić”.

dam/RMF FM,300polityka.pl