Nowe władze w TVP, Polskim Radiu, a potem także w Polskiej Agencji Prasowej – takie efekty ma przynieść wejście w życie nowej ustawy medialnej. „Rewolucja” - tak o projekcie PiS mówi dziennikarz Cezary Gmyz.

 

W projekcie zapisano, że z dniem wejścia w życie ustawy wygasają mandaty dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych spółek TVP i Polskiego Radia. Członków zarządu, w tym prezesa zarządu, będzie powoływać i odwoływać minister skarbu.

Członków zarządu powołuje się spośród osób posiadających obywatelstwo polskie, mających kompetencje w dziedzinie radiofonii i telewizji oraz niekaranych za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe.

Dotychczasowym członkom zarządu będzie przysługiwać odprawa, wynosząca trzykrotność wynagrodzenia za październik 2015 roku. Rada nadzorcza ma liczyć 3 członków. Także w tym przypadku nominacje będą należeć do ministra skarbu.

W projekcie zapisano też, że zarządy i rady nadzorcze spółek radiofonii regionalnej działają w dotychczasowych składach do czasu dokonania zmian na podstawie przepisów zmienionych niniejszą ustawą.

Ustawa nie ma vacatio legis, czyli po uchwaleniu wejdzie w życie z dniem opublikowania.

- Nowelą, która składa się z czterech artykułów, dokona się rewolucja – mówił w Telewizji Republika Cezary Gmyz. - Jarosław Kaczyński dopiero jedzie walcem na drugim biegu, [a tymczasem] jest już procedowane 35 ustaw, a opozycja jest kompletnie w ofensywie, nie pojawiają się z ich strony żadne projekty. Jeszcze ma być podatek bankowy, sześciolatki – dodawał dziennikarz.

 

KJ/telewizjarepublika.pl/300polityka.pl