" Owszem, zauważyliśmy tabloidową okładkę tygodnika „wSieci” (widnieje na niej nasz redaktor senior ufryzowany na diabła i pytanie: komu służy ksiądz Boniecki?). Nie ma powodów, by się długo w tej kwestii rozwodzić...

...najlepszą odpowiedzią na okładkowe pytanie są ci, którzy ustawiają się w kolejce do krakowskich i warszawskich konfesjonałów, kiedy ks. Adam spowiada. Albo ci wszyscy młodzi ludzie, którzy szukają z nim kontaktu właśnie po spotkaniu na Woodstocku, tym kamieniu obrazy dla publicystów „wSieci” - czytamy w oświadczeniu redakcji "Tygodnika Powszechnego".
 
"Dwa tygodnie temu pisaliśmy o egzorcystach-celebrytach, tropiących diabła, gdzie popadnie. Teraz mamy prawicowy tabloid, który diabła zobaczy nawet w ewangelizacji. Zaiste, nic tak nie służy Złemu jak wiara, z której rozum wyparował" - komentuje redakcja "TP" w tekście pt. "W te sieci się nie zaplątamy". 
 
Ostrzej okładkę "W sieci" skomentował ks. Kazimierz Sowa. "Zastanawiam sie, czy biskupi, zgromadzeni zreszta dzis w komplecie na Jasnej Gorze, znajda chwile czasu na ekskomunikowanie ks. Bonieckiego skoro -jak chce tego Roman Graczyk i wydawcy tego pisma - to "adwoka diabla" a moze jesli uznaja, ze to przesada to zwroca przynajmniej uwage "niepokornym" na to co wypisuja ulubiency niektorych hierarchów. Przypominam sobie, ze jeszcze niedawno wyglaszali oni ("niepokorni") z okolic Jasnej Gory plomienne nauki jak zyc zgodnie z wizja Kosciola pisokatolickiego a dzis juz feruja wyroki kto z jakim diablem trzyma. Pogratulowac odwagi w sadzeniu..." - napisał na Facebooku. 
 
MBW