- Mieliśmy trzy ciężkie mecze, a sytuacja miała miejsce w decydującym spotkaniu przy remisie 1:1 w całej rywalizacji. Grając w deblu z siostrą czułyśmy dużą presję i nerwy. Nie wymagam od kibiców, by nas dopingowali, ale chciałam żeby zachowywali się fair. Nie spodziewałam się takiej atmosfery - przyznała Agnieszka Radwańska. - Tam w ogóle nie było ochrony i nie czuliśmy się bezpiecznie. Wszyscy non stop krzyczeli, to było po prostu okropne – dodała. 

Radwańscy wysłali w tej sprawie oficjalne pismo do ITF.

Chodzi o incydent, do którego doszło podczas spotkania Polska-Izrael w Eljat w ubiegłym miesiącu. Siostry Radwańskie zostały obrzucone wyzwiskami przez izraelskich kibiców.
„Katolickie suki!” - krzyczeli pod adresem tenisistek krzyczeli.

eMBe/Onet.sport/Dziennik.pl