7 maja rozpocznie się konklawe, które wybierze następcę papieża Franciszka. Do tego czasu kardynałowie spotykają się na kongregacjach generalnych, w czasie których omawiają najważniejsze problemy, przed którymi staje dziś Kościół. Dyskusje te mają pomóc elektorom w wyborze papieża, którego pontyfikat będzie najwłaściwszą odpowiedzią na wyzwania obecnych czasów. W rozmowie z portalem i.pl na pytanie o to, jakiego papieża dzisiaj potrzebuje Kościół, odpowiedział kierownik Katedry Etyki UKSW w Warszawie ks. prof. Andrzej Kobyliński.
- „Papieża, który uratuje Kościół przed realnym zagrożeniem schizmy. To będzie wielkie wyzwanie, przed którym stanie następca papieża Franciszka, niezależnie od tego, kim będzie. Nowy papież będzie musiał dążyć do zachowania równowagi między skrzydłem konserwatywnym a liberalnym. Kościół katolicki nie był chyba nigdy tak głęboko podzielony jak obecnie. Zachowanie jedności i uniknięcie schizmy to najważniejsze zadanie dla przyszłego papieża”
- stwierdził duchowny.
Filozof ocenił, że możliwy jest wybór papieża spoza Europy, bo „katolicyzm przenosi się z Europy na inne kontynenty”, w Europie natomiast „Kościół katolicki umiera”. Wyraził też przekonanie, że nowy papież będzie kontynuatorem linii Franciszka, bo sam Franciszek w tym celu ukształtował obecne kolegium kardynalskie.
Ks. Kobyliński podkreślił, że „Franciszek zostawia Kościół różnorodny i głęboko podzielony”. Wedle etyka, wprowadzone przez niego zmiany dot. Komunii dla rozwodników czy błogosławienia par homoseksualnych są już nieodwracalne.
- „One będą się rozwijać same w różny sposób, w różnych częściach świata. Można się z nimi zgadzać lub nie, ale one weszły w życie. Są nieodwracalne. Na tym polega nowy Kościół katolicki stworzony przez Franciszka: Kościół kierujący się zasadą jedności w różnorodności. Zachowujemy jedność strukturalną; papież mianuje biskupów, biskupi rządzą w diecezjach, ta struktura władzy pozostaje niezmieniona. Natomiast dochodzi do zmian doktrynalnych: dopuszcza się różną interpretację prawd wiary i moralności w różnych regionach świata. To rewolucja”
- stwierdził.