W programie Agnieszki Gozdyry w Polsat News wystąpił Paweł Rabiej. Zresztą nie sam, ale ze swoim "partnerem". Odcinek, w którym Rabiej wyraził nadzieję, że jego "ślub" z Michałem Cessanisem odbędzie się w Polsce, zostanie wyemitowany jutro wieczorem.

Wydaje się, że była to również pewna deklaracja poparcia dla Rafała Trzaskowskiego, który jest kandydatem opozycji na prezydenta Warszawy. Polityk Nowoczesnej wyraził bowiem również nadzieję, że ślubu udzieli mu właśnie parlamentarzysta PO, już jako prezydent Warszawy. Paweł Rabiej z Nowoczesnej zrezygnował z kandydowania i w sytuacji, gdyby Trzaskowski został prezydentem stolicy, polityk Nowoczesnej miałby być jego zastępcą. 

"My sobie przysięgę pewnego rodzaju małżeńska mówimy codziennie mówiąc do siebie, jak bardzo się kochamy (...) Ale chcemy tej przysięgi małżeńskiej w Polsce"- stwierdził "ukochany" Pawła Rabieja w programie Gozdyry. Polityk natomiast dodał:

"Wierzymy, że nasz ślub odbędzie się w Polsce i że udzieli nam go Rafał Trzaskowski"

 

 

Niedawno kandydat opozycji wyznał w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24, że chciałby być pierwszym prezydentem Warszawy, który udzieli ślubu parze homoseksualnej. 

Inaczej na kandydaturę Trzaskowskiego patrzy za to inny znany homoseksualny polityk- Robert Biedroń. Prezydent Słupska nie wierzy, że poseł PO wygra w wyścigu do stołecznego ratusza z wiceministrem sprawiedliwości, Patrykiem Jakim. Biedroń pochwalił polityka Zjednoczonej Prawicy za autentyczność, nie dał również wiary słowom Trzaskowskiego o homoślubach. Szybko jednak przyznał, że nie chce, aby Jaki wygrał wybory i opozycja powinna się jak najszybciej otrząsnąć. 

"Jak tak dalej pójdzie, to Jaki wygra"-ocenił prezydent Słupska. 

ajk/Twitter, Fronda.pl