Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zwrócił uwagę, że już od około dwóch tygodni w rosyjskich mediach nie występuje minister obrony narodowej Rosji Siergiej Szojgu i szef sztabu generalnego rosyjskiej armii Walerij Gierasimow. Czyżby właśnie ponosili karę za nieudany „blitzkrieg”?

- „Ciekawy informacyjny niuans. Już od prawie dwóch tygodni w telewizji federalnej Rosji i na publicznych protokolarnych wydarzeniach nie ma dwóch kluczowych postaci bloku siłowego Rosji - ministra Szojgu i szefa sztabu Gierasimowa”

- wskazał doradca Zełenskiego.

- „Zniknęli. Nie ma też systemowych i istotnych protokolarnych oświadczeń innych przedstawicieli wagi ciężkiej, łącznie z szefami służb specjalnych Patruszewem, Bortnikowem, Naryszkinem. Też zniknęli z obowiązkowych protokołów. Bardziej niż zazwyczaj milczą ekonomiści - premier Miszustin, szefowa Banku Centralnego Nabiullina, minister (rozwoju gospodarczego) Reszetnikow. Wszyscy całkowicie zniknęli nawet z publicznej protokolarnej przestrzeni”

- dodał.

„Ukraińska Prawda” zauważa, że od początku inwazji do 11 marca minister Szojgu występował w mediach codziennie. Później przestał się w nich pojawiać, co oficjalnie ma być spowodowane „kłopotami zdrowotnymi”.

kak/PAP, wPolityce.pl