"Mamy potężną finansową poduszkę bezpieczeństwa" - mówił Władimir Putin kilka dni temu w rosyjskiej Radzie Federacji, odpowiedniku polskiego Senatu. Przechwałki Putina mają jednak ukryty powód, eksperci są zgodni - to są przygotowania do światowego konfliktu.

Tylko w ostatnich trzech miesiącach 2018 roku Rosja nabyła rekordową ilość złota. Według oficjalnych, rządowych statystyk było go ponad 99 ton. Jeśli liczby są rzeczywiste, to oznacza to, że w skarbcu na Kremlu znajduje się ponad 2 tysiące ton kruszcu.

Władimir Putin nie ogranicza się jednak wyłącznie do złota. W tym samym czasie regularnie zwiększane są rezerwy walutowe, które praktycznie pokrywają w całości zadłużenie kraju za granicą.

Zdaniem ekspertów, obecny stan finansów Federacji Rosyjskiej pozwoliłby jej nie tylko sfinansować rozbudowany militarny konflikt z zachodem, ale także zapewniłby bezpieczeństwo, gdyby przeciągnął się nawet na kilka lat.

On potrzebuje pieniędzy do walki z Zachodem, by zmierzyć się z kolejnymi sankcjami i przyszłymi kryzysami ekonomicznymi - przekonuje rosyjski analityk z Carnegie Moscow Center, Anrej Kolesnikow.

Eksperci ds. wojskowości mają jednak inną tezę. Nie chodzi w niej o finansowanie strat, a prowadzenie agresywnej polityki zbrojeniowej oraz utrzymywania trwających już konfliktów.

mor/RT.com/Fronda.pl