W Unii Europejskiej trwają konsultacje między 27 krajami w sprawie Brexitu. Za niecałe cztery tygodnie szczyt, na którym unijni przywódcy zatwierdzą wytyczne do negocjacji z Wielką Brytanią w sprawie jej wyjścia ze Wspólnoty.

Zaledwie kilka dni po rozpoczęciu procesu wychodzenia z Unii zaostrzył się spór na linii Londyn - Madryt o Gibraltar, który leży na południowym wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego, ale jest brytyjskim terytorium zamorskim. Hiszpania od dawna chciałaby przejąć nad nim część kontroli.

Problem pojawił się w piątek, kiedy szef Rady Europejskiej opublikował projekt wytycznych do negocjacji 27-mki z Wielką Brytanią. Donald Tusk zaoferował Hiszpanii możliwość weta w sprawie objęcia Gibraltaru, po Brexicie, umowami handlowymi między Unią a Londynem. To nie spodobało się brytyjskiemu rządowi. Jego stanowisko przedstawił wczoraj w Luksemburgu minister spraw zagranicznych. "Suwerenność Gibraltaru nie ulega zmianie i nie do pomyślenia jest, by uległa zmianie bez jasnego poparcia mieszkańców regionu oraz Zjednoczonego Królestwa" - powiedział Boris Johnson.

Szef Rady Europejskiej, który kontynuuje podróż po unijnych krajach, zamieszania wokół Gibraltaru nie skomentował. Koncentrował się na przygotowaniu do najbliższego szczytu. "Nie mam wątpliwości, że dzień pierwszego szczytu w sprawie Brexitu, będzie pokazem jedności" - mówił w Słowenii Donald Tusk.

emde/IAR