W Arabii Saudyjskiej miało miejsc rozdanie prestiżowych, rokrocznie wręczanych nagród im. byłego króla Arabii Saudyjskiej - Fajsala (rządził Arabią od 1964 do 1975 roku) za „służbę dla Islamu”. To nagroda, którą w mniemaniu komitetu otrzymują osoby, które mają duży wkład w pozytywne zmiany zachodzące w świecie. Nagrodą jest 200 tysięcy dolarów oraz, oczywiście, uznanie całego świata muzułmańskiego.

Tegorocznym laureatem nagrody został mieszkający w Indiach Zakir Naik. Naik jest mówcą, a przede wszystkim - przewodniczącym Islamic Research Foundation. My jednak znamy go zwłaszcza ze słów, w których twierdzi, że terrorystów na świecie jest jeszcze za mało i powinni nimi być wszyscy muzułmanie. „Terrorystyczne” postawy miałyby uderzyć w „elementy antysocjalne”, na przykład bandytów i gwałcicieli.

Naik nie krył też zafascynowania czynami Osamy Bin Ladena uważając, że to terrorysta, który walczy z terroryzmem właśnie, z tym, że w wydaniu Amerykanów. I dlatego Naik deklarował gotowość wsparcia Al-Kaidy.

Z jednej strony Arabia Saudyjska walczy z Państwem Islamskim u boku Stanów Zjednoczonych, potępia terroryzm jako wynaturzenie, a z drugiej… takijja w praktyce?

Swer,bjad/christiantoday