Promocja satanizmu odbywała się dzięki środkom z publicznych pieniędzy, bo Aquapark to  spółka miasta.

W programie Halloween, który organizuje Wrocławski Park Wodny przewidziano mroczne ceremonie zapachowe oraz inne „przerażające” atrakcje, jak np.  „Syn Lucyfera i Córka Szatana” czy „Świątynia szatana”. Ulotki promujące imprezę przez kilka dni wisiały m.in. na stronie internetowej Aquaparku.

Kierownik działu marketingu Aquaparku Anna Hejno przekonuje, że proponowane zabawy z satanizmem nie mają nic wspólnego. – Jest  to konwencja żartu, zabawy. Ten specjalny dzień pozwala na przyjecie takiej konwencji – uważa Hejno. Innego zdania jest spora grupa mieszkańców Wrocławia. – Same nazwy wskazują, że ma to odniesienie i można to podciągnąć pod grupy satanistyczne – tłumaczy ks. Marian Biskup z wrocławskiej Kurii.

Sprawą zainteresowali się reporterzy Radia Rodzina. Po ich interwencji wrocławski Aquapark postanowił jednak zmienić niektóre określenia na plakatach promujących imprezę. Zamiast  "Syna Lucyfera/Córki Szatana" jest teraz "Zabawy Zombie", a zamiast "Świątyni Szatana" - "Świątynię Grozy". Kwestią która nadal budzi kontrowersje, jest promocja satanistycznych treści za publiczne pieniądze, ponieważ Aquapark jest spółką miasta. –  Za publiczne pieniądze nie można promować treści satanistycznych – odpowiada w rozmowie z Radiem Rodzina rzecznik miasta, Arkadiusz Filipowski. Dział marketingu Aquaparku przeprasza wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni tą „niefortunną sytuacją”.

ED/wpolityce.pl