Film Disneya pt. Naprzód (Onward), który zawiera jawny wątek homoseksualny, zaliczył klapę finansową. O filmie i skandalu, jaki wybuchł w związku z jego zapowiedzią, informowaliśmy w lutym. Jeszcze przed jego premierą, która odbyła się 6 marca, grupy prorodzinne nawoływały do jego bojkotu, a na stronach portalu „Life Site News” można było podpisać petycję protestującą przeciwko propagowaniu treści homoseksualnych w filmach dla dzieci. Petycję podpisało blisko 60 tys. osób.


Rezultaty z minionego weekendu, w którym film zaczęto pokazywać w kinach, wykazują, że prohomoseksualna produkcja Disneya poniosła fiasko finansowe. „Osoby dobrze zaznajomione z przemysłem [rozrywkowym], które nie są zazwyczaj kojarzone ze sprawami konserwatywnymi, przytaczają promowanie przez Disneya homoseksualizmu oraz petycje i bojkoty z tym związane jako znaczącą przyczynę, że film nie przyciągnął tłumów”.


Okazuje się, że powodem niskiej frekwencji nie jest groźba koronawirusa. Inne produkcje filmowe, które były w kinach już od tygodnia lub dłużej, w rzeczywistości zyskały pod względem oglądalności. A jak informuje portal „Life Site News”, zysk z weekendu otwarcia należy do najniższych w przypadku produkcji Disney-Pixar i jest to najniższa sprzedaż biletów do tej pory.


Szacuje się, że film Naprzód kosztował Disneya około 175-200 mln dolarów. Tymczasem całkowity zysk ze sprzedaży z weekendu otwarcia to 39 mln dolarów w Stanach oraz 28 mln dolarów na świecie. Ponieważ dochód z reguły spada o 50 proc. po weekendzie otwarcia, wygląda na to, że prohomoseksualną produkcję czeka spektakularna klapa.


Scott Schittl, koordynator kampanii, której celem był bojkot filmu, również przypisał finansowe fiasko Disneya petycji i protestom oraz decyzji rodziców i dziadków, by nie płacić za indoktrynację ideologią LGBT. „Zatem jeśli Disney straci sporo pieniędzy z powodu idei seksualnych promowanych w jego filmach, miejmy nadzieję, że dostanie nauczkę i przestanie to robić.

jjf/LifeSiteNews.com