Pas terytorialny pod kontrolą Polski i Ukrainy razem wzięty obejmuje całość lądowych szlaków tranzytowych między Rosją a Zachodnią Europą. Tranzyt ten może zostać zamknięty” – uważa politolog prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Jeśli Rosja zdecyduje się uderzyć zbrojnie na Ukrainę „wówczas Polska powinna udzielić Ukrainie wsparcia materiałowego” – powiedział portalowi niezalezna.pl  prof. Żurawski vel Grajewski i dodał: „Mówię o broni, amunicji, materiałach medycznych itd. Myślę, że już w tej chwili należałoby przygotować się w zakresie rozpoznania tego jakie są potrzeby, a jakie nasze możliwości wzmocnienia siły obronnej Ukrainy wobec agresji rosyjskiej. Możemy np. stworzyć bank krwi, otworzyć polski system służby zdrowia dla rannych. Do tych form wsparcia dochodzą oczywiście jeszcze różnego rodzaju sankcje”.

Oczywiście NATO i UE dysponuje znacznie szerszym wachlarzem możliwych sankcji wobec Rosji niż sama Polska. Chodzi tu np. o system bankowy, z którego wykluczenie agresora leży w możliwościach banków Zachodu. Dodatkowo sankcje dyplomatyczne. To jest scenariusz reakcji optymalny, co nie znaczy, że najbardziej prawdopodobny. Takie rzeczy można by zrobić, jeśli istniałaby ich wola wykonani” – stwierdził politolog.

„Jeśli chodzi o NATO, to rozstrzygająca zapewne będzie pomoc Amerykanów, Kanadyjczyków i Brytyjczyków, bo to są te państwa, które teraz demonstrują wolę takiej pomocy. Trzeba pamiętać, że mamy zmianę rządu w Niemczech, ale obecne jeszcze urzędujący gabinet z ministrem spraw zagranicznych Heiko Maasem deklarował, że nie będzie dostarczał broni Ukrainie, co jest oczywiście zachętą dla Rosji. W tej sytuacji inwazji Rosji na Ukrainę myślę też, że Niemcom trudno by było utrzymać porozumienie ws. Nord Stream 2” – skonstatował prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

 

ren/niezalezna.pl