Do gorącego tematu odnoszą się i media i osoby prywatne, ale sporo nowej treści wnoszą także eksperci. Dla portalu wPolityce.pl wypowiedział się prof. Mieczysław Ryba, politolog z KUL.

Profesor skomentował sytuację związaną ze skazaniem i aresztowaniem Michała Sz. („Margot”). Według niego to, co się dzieje wokół tej sprawy jest wtrącaniem się przedstawicieli UE w polski system sądowniczy. Teraz nawet w pojedyncze wyroki sądów. Jest to próba podporządkowywania sądów w różnych krajach pewnej ideologii oraz określonym układom politycznym.

Wyjaśniając mechanizmy tej sytuacji prof. Ryba stwierdził:

- Ponieważ były to układy prounijne i ideologia właśnie rewolucyjna, to bardzo dobrze. Natomiast jeśli wprowadza się jakieś zmiany w sądach w kierunku oderwania ich od ideologii i od pewnych uzależnień, dawnych uzależnień partyjnych, to następuje atak. Tu nie chodzi o prawdę, tu chodzi po prostu o władzę. A wiemy, że władza sądowa jest potężna. Żaden przecież prezydent, żaden premier, żaden parlament nie jest w stanie nikogo pozbawić wolności, a sąd - owszem. Dopóki sądy wyrokują i za poglądy skazują ludzi, którzy krytykują ideologię LGBT, to jest wspaniale, natomiast kiedy za chuligaństwo aresztuje się aktywistę LGBT, to jest prześladowanie. Ta retoryka dokładnie ilustruje, gdzie Europa zabrnęła.

Dodał też:

- Wszystko jest robione w przyspieszony sposób, to znaczy Polska ma być pod tym względem dostosowana do tego, co się dzieje na zachodzie w ciągu kilku lat, więc wszystkie pośrednie etapy są pomijane i w tej chwili rzeczywiście jest próba rozniecenia takich zamieszek, jak na przykład we Francji w 1968 roku – w Paryżu, w maju. Próbuje się wywołać tego typu rzeczywistość. Pewnie kalkulują, że te głosy, które padły na Trzaskowskiego są „tęczowe”, „półtęczowe”, „ćwierćtęczowe” i da się z tego zrobić rewolucję. Wydaje mi się, że to nie jest jeszcze ten etap, natomiast oni mają chyba jakieś zlecenie zewnętrzne, żeby robić to szybko i robią to za szybko.

 

mp/wpolityce.pl