"Wybory prezydenckie mają fundamentalne znaczenie dla całego ładu politycznego na naszej scenie. Wyobraźmy sobie, że prezydentem zostałby ktoś z opozycji, jakie to by miało gigantyczne konsekwencje, jeśli mówimy o walce politycznej między Pałacem Prezydenckim a Urzędem Rady Ministrów" - mówi prof. Mieczysław Ryba w rozmowie z "Radiem Maryja".


Jak podkreślił prof. Ryba, potrzeba dziś ze strony prawicy pewnej koncyliacyjności.


"Obniżenie [temperatury - red.] sporu politycznego ma znaczenie dla samego prezydenta Dudy i obozu prawicy, ponieważ gdy będzie druga tura wyborów, to ten niezmobilizowany już hasłem totalności elektorat opozycji niekoniecznie musi przenosić swoje sympatie na jednego kandydata opozycji, który wejdzie do drugiej tury i niekoniecznie musi być tak zmobilizowany, żeby na przykład wyborcy Lewicy poszli później głosować na kandydata Platformy" - wskazał.


Historyk zauważył ponadto, że rozstrzygnięcie w Senacie umacnia pozycję Grzegorza Schetyny w samej Platformie Obywatelskiej. Także ta partia musi w jego ocenie obniżyć nieco temperaturę sporu. Wszystko będzie sprofilowane na wybory prezydenckie.

bsw/radiomaryja.pl