„To jest wielki sukces, ale pamiętajmy, że nie gramy z dżentelmenami według zasad fair, ale gramy z ludźmi, dla których faulowanie stało się drugą naturą” – stwierdził prof. Ryszard Legutko oceniając konkluzje porozumienia unijnych przywódców ws. budżetu UE oraz funduszu odbudowy.
Europoseł dodał w rozmowie na antenie TVP Ino, że Polska osiągnęła tyle, ile mogła osiągnąć. Podkreślił też, że wcześniej zaproponowane rozporządzenie było „bandyckie” i powstało z łamania traktatu oraz konkluzji lipcowej Rady.
Polityk zaznaczył jednocześnie, że należy liczyć się z tym, że postępowanie unijnych instytucji pozostanie niezmienne i znów będziemy mieć do czynienia z zaleceniami, naciskami i bardzo silnym oporem Komisji Europejskiej i większości parlamentarnej. Dodał:
„Trzeba widzieć z bliska tych ludzi, tych komisarzy, jak oni mówią, jaką retoryką się posługują, jakie emocje są na ich twarzy, jaka furia w wypowiedzi. Więc trzeba się liczyć z tym, że będzie ostry kontratak”.
Dalej wskazał też:
„Wiemy, że ten nacisk będzie duży, my musimy też się organizować, wobec tego i czeka nas tutaj duża batalia z Komisją, bo parlament jest instytucją całkowicie opanowaną przez lewicę i tam się dzieją różne szaleństwa, tam nie można liczyć na umiar czy zdrowy rozsądek”.
dam/TVP.Info,Fronda.pl