- Ci, którzy chcieli kontynuacji PRL, głosowali na koalicję partyjno-rządową, a ci, którzy chcieli odejścia od PRL, głosowali na tzw. drużynę Lecha. Innego wyboru nie było. To był plebiscyt w formie wyborów – mówił w radiowej Trójce historyk prof. Antoni Dudek.
 

Gość "Salonu politycznego Trójki" wyliczał fakty i mity dotyczące wyborów 4 czerwca z 1989 roku. - Mówi się, że dzięki temu, że Jaruzelski został pierwszym prezydentem, uniknęliśmy rozlewu krwi. Otóż przykłady innych krajów bloku pokazują, że poza Rumunią nigdzie do krwawej łaźni nie doszło, a w tych krajach przemiany były szybsze - powiedział historyk.

 
Prof. Antoni Dudek odniósł się także, do marszu Komitetu Obrony Demokracji, który manifestować będzie w rocznicę wyborów z 1989 roku. - Opozycję czeka kilkuletni marsz. Mogę sobie wyobrazić taką sytuacje, że za trzy i pół roku KOD będzie główną siłą opozycyjną, ale mogę sobie też wyobrazić, że KODu już wtedy nie będzie. Walka o przywództwo w opozycji nie jest jeszcze przesądzona i wszystko zależy od zachowania trzech polityków: Ryszarda Petru, Grzegorza Schetyny i Mateusza Kijowskiego - podsumował.
 
kad/polskie radio