Prezydent RP Andrzej Duda z Małżonką Agatą Kornhauser–Dudą wzięli dziś udział w uroczystościach z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą. W czasie swojego wystąpienia prezydent nawiązał do trwającej wojny na Ukrainie oraz sytuacji Białorusinów, którzy walczą o wolność sprzeciwiając się reżimowi Aleksandra Łukaszenki.

Na dziedzińcu Belwederu prezydent wręczył odznaczenia państwowe działaczom polonijnym, Akty Nadania Obywatelstwa Rzeczypospolitej Polskiej oraz flagi państwowe przedstawicielom organizacji polskiej mniejszości narodowej na Wschodzie. Andrzej Duda zauważył, że pierwszy raz z okazji takiej uroczystości wręczył flagi, które pojadą do kraju, w którym toczy się wojna.

- „Spotykamy się tutaj przede wszystkim w gronie naszych rodaków mieszkających na co dzień za wschodnimi granicami Polski - na Białorusi, gdzie trwają dzisiaj zmagania o wolne, niepodległe, suwerenne państwo, choć Polacy podlegają tam represjom, jak Andżelika Borys, Andrzej Poczobut i inni. Ale też i z Ukrainy, gdzie ta walka trwa dosłownie, walka z bronią w ręku przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy”

- mówił prezydent.

- „Widzimy w ciągu ostatniego ponad miesiąca tragiczne ziszczenie się słów prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2008 roku, rzeczywiście frontalnego ataku na Ukrainę po to, by unicestwić to państwo. Jest taki naród, który uważa, że inne powinny być mu porządkowane. Na co my, wolny świat, mówimy zdecydowanie nie

- dodał.

Wyraził przy tym wiarę w zwycięstwo Ukrainy podkreślając, że udzielanie jej pomocy jest dla Polaków „jasną sprawą”.

Prezydent zaapelował też do Polaków o wywieszenie biało-czerwonych flag na swoich domach.

kak/Prezydent.pl, wPolityce.pl