- Senat był zawsze wtedy, kiedy była wolna Polska. Senat jest jej symbolem - mówił prezydent Andrzej Duda podczas pierwszego posiedzenia Senatu X kadencji.

- Głos ma znaczenie. Kształtuje Rzeczypospolitą naszych marzeń. Ta frekwencja daje poważną legitymację - podkreślał prezydent

- Praca parlamentarna nie jest łatwa. Politycy, jakimi państwo jesteście spotykają się z rożnego rodzaju krytyką, czy atakami. Tak to po prostu jest. Cieszę się, że w Senacie dzisiaj jest reprezentowane tak szerokie spektrum polityczne, prawie tak szerokie, jak w polskim Sejmie. Wierzę w to, że to będzie dobra kadencja — stwierdził.

- Zawsze szanowałem prace Senatu. To izba refleksji w najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dyskutowano na tematy, które były przedmiotem politycznej awantury w Sejmie. Jestem zbudowany. Apelowałem do posłów o zmianę debaty obecnej kadencji. (…) To co się stało przed chwilą, te głosowania, które stworzyły tak wielką legitymację dla pani Witek, które padły z różnych stron. KO nie zagłosowała przeciwko. Pozytywny głos PSL i Kukiz’15, którzy zagłosowali za kandydaturą. To pokazuje, że debata w polskim parlamencie może być inna — mówił 

- To co działo się w Senacie zawsze mi imponowało. Myślę, że będzie to Senat ważny, niewykluczone, że będzie to Senat trudny. Nie ma tutaj dzisiaj jednoznacznej większości senackiej, są senatorowie niezależni, oczywiście większość mandatów zdobył obóz Zjednoczonej Prawicy, czy też - jak ja to wolę mówić - zjednoczonych konserwatystów, ale na pewno będzie dyskusja i na pewno będzie debata. I myślę, że wiele z tych debat będzie bardzo ciekawych i wiele z tych debat będzie zasługiwało na uwzględnienie - dodał

- Pałac Prezydencki jest dla państwa otwarty. Czas zawsze się znajdzie. Ci z państwa, którzy chcieli się ze mną spotkać, mieli taką możliwość w poprzedniej kadencji. Jestem otwarty na współpracę z Senatem — powiedział.

 

 

bz/wpolityce.pl