Premier Mateusz Morawiecki gościł dziś wieczorem na antenie Polsat News, gdzie opowiedział m.in. o negocjacjach z Lewicą na temat Krajowego Planu Odbudowy. Szef rządu podkreślił, że choć nie była to łatwa rozmowa, to przede wszystkim była bardzo rzeczowa.

Wczoraj doszło do porozumienia Zjednoczonej Prawicy i Lewicy w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Rządzący z zamian za poparcie KPO zgodzili się m.in. na takie postulaty jak budowa 75 tys. tanich mieszkań na wynajem oraz przeznaczenie 2,2 mld złotych na szpitale powiatowe. O kulisach negocjacji opowiedział dziś w Polsat News premier Mateusz Morawiecki.

- „Była to rzeczowa, choć niełatwa rozmowa”

- wskazał.

- „My te warunki uznaliśmy za cenne. Nie tylko dlatego, że przybliżają nasze stanowiska. Cenne również z punktu widzenia rozwoju gospodarczego i zrobienia tego, by mieszkań było jak najwięcej”

- mówił o postulatach Lewicy, na które przystał rząd.

Zaznaczył przy tym, że kontrola ze strony opozycji nie jest dla rządzących problemem, a dodatkowym monitoringiem środków.

- „To bardzo konkretne porozumienie i elementy wynegocjowane z Lewicą wsadzamy do całego programu i przedstawiamy KE”

- zapewnił.

Szef rządu był też pytany, czy nie boi się, że ogłoszone dziś luzowanie obostrzeń będzie miało negatywny wpływ na sytuację epidemiczną w Polsce.

- „Nie sądzę. Przypominam sobie sytuację z maja poprzedniego roku. (…) Dzisiaj ponosimy konsekwencje tego, co działo się kilka tygodni temu. Zabezpieczyliśmy łózka, służbę zdrowia i możemy sobie pozwolić na powolne otwieranie gospodarki. (…) Apelujemy o przestrzeganie obostrzeń i o to, by się szczepić”

- stwierdził.

- „Chciałbym znieść wszystkie obostrzenia natychmiast, ale do tego potrzebny jest jak najbardziej powszechny program szczepień. (…) Jestem przekonany, że do wakacji będziemy w stanie zaszczepić ogromną część populacji”

- dodał.

Premier przekazał też, że do Polski mają trafić kolejne miliony dawek szczepionek, dzięki czemu proces szczepień będzie mógł jeszcze przyspieszyć i możliwe, że już w lipcu zaszczepieni zostaną wszyscy chętni.

kak/Polsat News