Premier Beata Szydło wzięła udział w XV Forum Polityki Zagranicznej "Pozycja Polski w świecie- wyzwania i dylematy". Jak podkreśliła, jej rząd dotrzymał obietnic w kwestii pozycji międzynarodowej Polski, ponieważ jest ona dziś dużo mocniejsza, niż jeszcze przed dwoma laty. 

Prezes Rady Ministrów podziękowała szefowi i jednemu z wiceszefów MSZ: Witoldowi Waszczykowskiemu oraz Konradowi Szymańskiemu, których określiła mianem "dwóch mocnych filarów" polskiej polityki zagranicznej.

Beata Szydło podkreśliła, że nasza polityka międzynarodowa cieszy się dużym uznaniem, a świadczyć o tym może chociażby poparcie dla Polski w głosowaniu w sprawie niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

"Będziemy z uwagą wsłuchiwać się w głos mniejszych krajów UE. Opowiadamy się za zwiększeniem roli parlamentów narodowych w procesie legislacyjnym w UE. Punktem wyjścia we wszystkich ważnych dyskusjach w UE musi być dążenie do konsensusu."-zaznaczyła szefowa polskiego rządu. Jak dodała, postęp integracji w UE nie może prowadzić do wykluczenia niektórych państw członkowskich. Aby dbać o jedność UE- zaznaczyła Szydło- należy likwidować istniejące podziały, zamiast tworzyć nowe. 

Premier zwróciła uwagę, że wspólnota, jaką jest Unia Europejska, musi być obszarem przyjaznym dla rozwoju gospodarek, dlatego też niepokój budzą propozycje protekcjonistyczne. Prezes Rady Ministrów zadeklarowała gotowość Polski do rozmowy o przyszłości Unii Europejskiej. 

"Za obecnością Polski w UE opowiada się zdecydowana większość Polek i Polaków. Nie ma w polskim parlamencie żadnej partii opowiadającej się za opuszczeniem przez Polskę UE, nigdy w historii polskiego członkostwa w UE nie zdarzyło się, aby głównym kandydatem do zwycięstwa w wyborach prezydenckich był polityk opowiadający się za jej opuszczeniem"-zapewniła premier Beata Szydło. 

Jak dodała, w Polsce nigdy nie zdarzyło się również, aby wybory do Parlamentu Europejskiego wygrało stronnictwo wrogie integracji UE, mimo to europejskiej opinii publicznej próbuje się wmówić, że Polska jest krajem antyeuropejskim, a obecny rząd może doprowadzić do "Polexitu". 

Szydło zdecydowanie podkreśliła, że takiej sytuacji nie będzie, ponieważ "Polska należy do UE, a UE należy także do Polski".

yenn/300Polityka, Fronda.pl