Premier Mateusz Morawiecki udzielił dziś wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Odniósł się m.in. do kwestii restytucji mienia żydowskiego, którą podniósł podczas wizyty w Warszawie amerykański sekretarz stanu, Mike Pompeo. 

"Sprawa zwrotu mienia obywatelom amerykańskim pochodzenia żydowskiego jest całkowicie uregulowana; nie ma obecnie tego tematu, Polska jest pod tym względem całkowicie bezpieczna"- zapewnił szef polskiego rządu. 

Premier wskazał, że oczekiwania, aby „Polska zadośćuczyniła za niemieckie zbrodnie oparte są na fundamentalnym nieporozumieniu”. W ocenie Morawieckiego, to raczej my mamy prawo domagać się odszkodowań. 

"Do tej sprawy podchodzimy bardzo konsekwentnie i jednoznacznie, uwzględniając cały kontekst historyczny. Tłumaczymy, że oczekiwania, aby Polska zadośćuczyniła za niemieckie zbrodnie oparte są na fundamentalnym nieporozumieniu. Polska była ofiarą i Niemiec, i Związku Radzieckiego. Niemcy zniszczyli nasz kraj, chcieli wymordować niemal cały polski naród, a pozostałą część zamienić w niewolników. To my mamy prawo do tego, aby żądać odszkodowań"-wskazał szef polskiego rządu. 

"Chcę to jasno podkreślić: nie ma obecnie tego tematu. Polska jest pod tym względem całkowicie bezpieczna"- zaznaczył polityk. Mateusz Morawiecki przypomniał, że podczas II wojny nasz kraj był ofiarą, a nie katem, a Niemcy nigdy nie zrekompensowały nam strat będących wynikiem zbrodniczej polityki III Rzeszy. 

Premier był pytany, czy poruszył ten temat w czwartkowej rozmowie z wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych, Mikiem Pencem. Mateusz Morawiecki odpowiedział, że podniósł tę kwestię. Zapewnił również, że strona polska konsekwentnie przekazuje to stanowisko w rozmowach z partnerami. 

"Straty Polski z tytułu niemieckiej agresji wynoszą według wstępnych jeszcze dziś szacunków ok. 650- 700 mld dolarów. To kwota, którą uzupełniają dodatkowo niemal całkowicie zniszczona Warszawa i setki innych polskich miast i miasteczek. A przecież to tylko materialny wymiar strat. Jak przeliczyć na pieniądze życie milionów naszych obywateli, którzy zostali wymordowani albo ciężko ranni, którzy byli zmuszani do niewolniczej pracy dla niemieckiej machiny wojennej? Jak przeliczyć straty terytorialne na wschodzie?"- zastanawiał się Morawiecki. Szef rządu poinformował, że pokazywał nawet wiceprezydentowi USA zdjęcia wojennych zniszczeń Warszawy, opowiedział także o Witoldzie Pileckim. Jak relacjonował premier, amerykański polityk był tym wyraźnie poruszony. 

"Mówiłem mu także, że Niemcy nigdy nie zapłaciły Polsce za swoje zbrodnie. Zamiast odszkodowania dostaliśmy członkostwo w komunistycznym bloku. Straciliśmy na wojnie wszystko, co najważniejsze: ludzi, terytorium, majątek, niepodległość, przyszłość"- wyliczał Morawiecki. 

yenn/PAP, Fronda.pl