Wszystko wskazuje, że Donald Tusk wróci do krajowej polityki i powalczy o przejęcie władzy w Platformie Obywatelskiej. Jednak jak udało się ustalić Rzeczpospolitej, nie będzie to "aksamitny powrót do władzy".

Powrót Tuska ma zostać ogłoszony jutro w trakcie posiedzenia Krajowej Rady PO.

Rzeczpospolita wskazuje jednak, że Tuska czeka konfrontacja z Rafałem Trzaskowskim. Ten zaś wprost wyraził swoją gotowość do przejęcia władzy w PO.

Rz udało się ustalić, że najbardziej prawdopodobny wariant powrotu Tuska do władzy w PO to objęcie funkcji pełniącego obowiązki wiceprzewodniczącego. To zaś miałoby się wiązać z rezygnacją jednego z dotychczasowych przewodniczących - najprawdopodobniej będzie to Ewa Kopacz. "Później Rada Krajowa wybrałaby Tuska na wiceprzewodniczącego, który po rezygnacji Budki zostałby p.o. szefem PO jako najstarszy wiceprzewodniczący. Ten plan mogą pokrzyżować Trzaskowski i grupa «młodych»" - ustaliła Rzeczpospolita.

Wedle ustaleń Rz Tusk planuje jeszcze zapewne dwa kroki. Pierwszy z nich to rozmowy z Władysławem Kosiniak-Kamyszem (PSL) oraz Szymonem Hołownią (Polska 2050) na temat wspólnego bloku opozycji, a drugi to krótki objazd kraju (przed ewentualną czwartą falą koronawirusa).

Ponadto przewodniczący PO wybierany jest w wyborach powszechnych, co oznacza, że wybrać musi go cała PO, nie zaś jedynie Rada Krajowa.

jkg/rp