Korespondentka TVP z Brukseli skomentowała wysyp antysemickich komentarzy w mediach społecznościowych

"Patrząc na komentarze w internecie, nie tylko na Twitterze, ale i np. Youtube zamieszczane przez nowo powstałe konta z zerową lub minimalną liczbą obserwujących widać, że poszły ruble na podwyżkę dla trolli. Oczywiście większość tych tekstów trąci antysemityzmem. Czysty przypadek"

- napisała dziennikarka.

"Bardzo dziwi mnie oburzenie niektórych osób. Nie wymieniłam nikogo z nazwiska, nicka, nazwy partii, a tu tylu urażonych. Naprawdę utożsamiacie się z bluzgami? I jeszcze jedno, sprzeciw wobec szkodliwej ustawy 447 to jedno, a chamskie teksty o Żydach to drugie. Nie do obrony"

- dodała.

"I jeszcze jedno. Ci, którzy zarzucają mi, że nie krytykuję antypolonizmu niech przejrzą moje wpisy, polemiki i mnie następnie przeproszą. A bronienie swoich racji za pomocą obrażania innych i prymitywnego języka jest kontrproduktywne"

- uznała.

Tysol.pl