W ciągu kilku tygodni lub miesięcy ma zapaść decyzja dotycząca ewentualnego wystąpienia Polski o reparacje wojenne od Niemiec – powiedział dziś szef resortu spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski na konferencji prasowej po spotkaniu ambasadorów RP z prezydentem.

Szef MSZ podkreślił, że potrzebne jest przeprowadzenie dokładnych badań dotyczących rozmiaru strat, jakie Polska poniosła podczas drugiej wojny światowej – tak ekonomicznych, jak i ludzkich. Waszczykowski zauważył, że sprawę tę po zakończeniu wojny zaniedbywano.

W związku z tym należy się przyjrzeć temu problemowi jeszcze jakiś czas. Jeśli przez 70 lat nie wypracowano stanowiska, to pozwolicie państwo, że będziemy mieć jeszcze jakiś kilka tygodni, bądź miesięcy, aby to stanowisko wypracować”.

Dodał też:

Oczywiście aspekt moralny nie budzi żadnych wątpliwości, natomiast należy doprowadzić do solidnej kwerendy prawnej w jaki sposób, kto i jak podejmował w ostatnim 70-leciu decyzje w sprawie reparacji”.

Zaznaczył, że najważniejsze straty, to straty ludzkie. Polska straciła sześć milionów ludzi, minister dodał, że po zmianach granicznych można mówić nawet o 10 czy 12 milionach.

Minister dodał, że to nie tylko MSZ będzie podejmowało decyzję w tej sprawie:

Znajdujemy się kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej, w zupełnie innej rzeczywistości. Jesteśmy krajem wolnym, niepodległym, suwerennym, będącym w sojuszach międzynarodowych i te wszystkie aspekty, cały kontekst też będzie musiał być brany pod uwagę. Na pewno nie będzie to decyzja wyłącznie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale musi być podjęta przez szersze kręgi polityczne w Polsce”.

Szybkie działanie jest z kolei konieczne, gdyż możliwe jest wciąż zadośćuczynienie osobom poszkodowanym w wojnie, które wciąż żyją.

dam/PAP,Fronda.pl