Od stycznia przyszłego roku Polacy będą zarabiać minimalnie 2000zł brutto. Premier Beata Szydło poinformowała dziś na Twitterze, że podpisała już odpowiednie rozporządzenie.

Pierwotnie kwota minimalna miała być niższa. Ministerrstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponowało 1920 złotych. Jednak jeszcze w czerwcu rząd uznał, że to za mało i ustalił kwotę 2000zł.

Wzrost jest dość znaczny - to aż 8,1 proc., o 150zł. Obecnie bowiem pensja minimalna wynosi 1850zł brutto.

Wciąż jednak minimalne wynagrodzenie nie wynosi połowy przeciętnego wynagrodzenia, a jedynie 47,04 proc.

Dodatkowo cały czas utrzymuje się bardzo wysokie opodatkowanie pracy. Pracownicy muszą płacić wysoki ZUS i składki zdrowotne, nie mówiąc o podatku dochodowym. Z kolei właściele małych firm płacą skandaliczny zryczałtowany ZUS - 1000zł - co w praktyce wiele osób zmusza do pracy na czarno. 

Można podwyższać minmalne wynagrodzenie, uruchamiać program 500+, ale jeżeli nie zmniejszy się niebywałej biurokratyzacji pracy w Polsce i horrendalnie wysokiego jej opodatkowania, to efekty i tak będą niezadowalające.

ol