Platforma Obywatelska chce postawić Marszałka Sejmu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka!

Okazuje się, że PO domaga się nie tylko odwołania marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Poseł tej partii, Michał Szczerba przyznał, że Kuchciński "będzie miał sprawę przed ETPCz za nakładanie kar finansowych". Jak dodał, wczoraj w tej samej sprawie przegrali Węgrzy. Zdaniem opozycji marszałek Sejmu próbuje "kneblować jej usta", zaś przykładem tego działania ma być kara finansowa nałożona na posła PO Tomasza Lenza.

Przypomnijmy, że kilka dni temu Prezydium Sejmu zdecydowało o obniżeniu posłowi Platformy Obywatelskiej Tomaszowi Lenzowi uposażenia poselskiego o ok. 5 tys. zł, czyli połowę, na okres jednego miesiąca. To kara za zakłócanie obrad Sejmu przed wyborem sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Tego dnia polityk został wykluczony z obrad. – Uważam, że wprowadzanie takich kar, co nigdy w polskim Sejmie nie miał miejsca, jest zastraszaniem, jest represją. Jest chęcią spowodowania tego, żeby ci parlamentarzyści, którzy mają słabszy charakter, słabszą osobowość, bali się zabierać głos. Nie chcieli wchodzić na mównicę, bojąc się, że za chwilę zostaną bez środków do życia – powiedział Tomasz Lenz.

Z kolei wczoraj przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann zapowiedział na wspólnej konferencji z Grzegorzem Schetyną, że ich partia złoży wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Zdaniem PO marszałek "knebluje usta opozycji" oraz "wypacza kontrolną rolę Sejmu wobec rządu".

Poseł PO Michał Szczerba przyznał jednak, że nie jest to jedyny wniosek, jaki zamierza złożyć partia. "Kuchciński nie tylko będzie miał wniosek o odwołanie, będzie miał sprawę przed ETPCz za nakładanie kar finansowych." – napisał na Twitterze.

Wczoraj Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka orzekła jednocześnie, że posła do parlamentu mogą spotkać sankcje za zakłócanie prac parlamentarnych, ale musi on mieć prawo do odwołania się od kary. Tym samym ETPCz przyznał rację węgierskim posłom oraz nakazał władzom zwrot grzywien. Ponadto zasądził na ich korzyść 12 tys. euro tytułem zwrotu kosztów postępowania.

emde/telewizjarepublika.pl